Pierwsze spotkanie klubu w nowym roku było bardzo ekscytujące, a to przede wszystkim dlatego, że czekała na nas paczka gier podarowanych nam przez firmę G3 z Konina. W ogromnym pudle znaleźliśmy aż 18 nowych tytułów, w tym m.in. sławną grę Zooloretto czy upatrzone sobie przez Szymona na planszówkowych Mikołajkach logiczne Gemblo. Obok większych tytułów było też sporo karcianek z Fasolkami na czele, a także kilka gier wydawnictwa Gigamic (Wazabi, Regatta, Koyote, Kablamo, itd.)
Z wielką radością obejrzeliśmy wszystkie pudełka, w część postanowiliśmy natychmiast zagrać, a resztę zapakowaliśmy do klubowych szafek - na później.
Oczywiście jedną z pierwszych rozpakowanych z foli gier było Gemblo. Zasady tej gry, podobnej do Blokusa, ale trochę bardziej sprytnej, da się wytłumaczyć w dwie minuty. Ogólnie chodzi o to, żeby wyłożyć na planszy jak najwięcej swoich klocków, a jednocześnie utrudnić zadanie przeciwnikom. Klocki złożone są z różnej liczby sześciokątnych elementów, które układa się w zagłębienia pól na planszy.
